Rejs z Morza Egejskiego na Morze Jońskie
Organizowany przez nas pod koniec czerwca 7-dniowy rejs z Morza Egejskiego na Morze Jońskie niezwykle ciekawa wyprawa, która powinna zainteresować zarówno osoby pasjonujące się starożytną historią Grecji, jak i zapalonych żeglarzy.
Będzie to doskonała okazja do przepłynięcia jachtem Kanału Korynckiego, zwiedzenia starożytnej wyroczni w Delfach i amfiteatru w Epidauros, jak również zasmakowania prawdziwej żeglarskiej przygody (dwa długie przeloty ‘non-stop’: z Eginy do Galaxidi i z Trizonii na Itakę.)
Rejs rozpoczyna się w Pireusie, porcie Aten, kończy zaś w Lefkas, na Morzu Jońskim.
Niedziela (Ateny – Egina)
Rejs rozpoczniemy w Pireusie, w marinie Alimos (Kalamaki) i po powitalnym drinku i omównieniu trasy wypłyniemy na Zatokę Sarońską. Wieczorem zacumujemy na wyspie Egina, oddalonej od Pireusu 15 mil morskich.
Poniedzałek (Egina – Kanał Koryncki – Galaxidi)
To jeden z dłuższych przelotów tego rejsu. Z Eginy wypłyniemy wcześnie rano, 3-4 godziny później powinniśmy dotrzeć do zachodniego ujścia Kanału Korynckiego. Zazwyczaj na pozwolenie na przepłynięcie Kanału czeka się około godziny, następnie czeka nas około godzinna przeprawa Kanałem i kolejne 40 mile do przepłynięcia Zatoką Koryncką do miejscowości Galaxidi. Tego dnia do przepłynięcia mamy w sumie 60 mil morskich.
Wtorek (Galaxidi – Trizonia)
We wtorek rano zostaniemy w Galaxidi, w tym czasie wszyscy zainteresowani będą mogli dojechać i zwiedzić Wyrocznię w Delfach (60 km). Wypłyniemy po południu, zatrzymamy się na obiad w jednej z pobliskich zatok, zaś na noc zacumujemy przy maleńkiej wysepce Trizonia, odległej jedynie o 20 mil.
Środa (Trizonia – Itaka)
To drugi dłuższy przelot podczas rejsu. Po śniadaniu wyruszymy z Trizonii i pożeglujemy przez Zatokę Koryncką, pod najdłuższym w Europie mostem wiszącym Rio-Antirio, łączącym Grecję kontynentalną i Peloponez. Następnie pożeglujemy Zatoką Patraską w stronę słynnej wyspy Itaki.
Kiedy wreszcie na horyzoncie pojawią się szczyty gór na Itace, większość z nas zastanawiać się będzie zapewne, co czuł Odyseusz dopływając po długiej podróży do swojej pięknej wyspy! My do przystani Vathi na Itace dopłyniemy wieczorem.
Tego dnia pokonamy odcinek długości 65 mil.
Czwartek (Itaka – Kalamos)
Kolejne odcinki pomiędzy wyspami przez pozostałą część rejsu to około 4-5 godzin żeglugi dziennie. Zostanie dość czasu na przystanki w zatokach na i zwiedzanie wysp. Wypływając z Itaki popłyniemy na kotwicowisko na bezludnej wyspie Atokos, a po obiedzie pożeglujemy w stronę niewielkiej uroczej wysepki Kalamos. Odległość w tym dniu wynosić będzie 20 mil.
Piątek (Kalamos – Meganisi)
Naszą docelową wyspą w tym dniu będzie porośnięta gajami oliwnymi wysepka Meganisi. Na obiad zatrzymamy się w jednej z mijanych zatok. Przepłyniemy w tym dniu zaledwie ok. 10 mil, tak wiec pozostanie sporo czasu na postój w zatoczce i kąpiel.
Sobota (Meganisi – Scorpios – Lefkas)
Z Meganisi dopłyniemy do znajdującej się w pobliżu prywatnej wyspy Arystotelesa Onassisa, Skorpios. Spędzimy kilka godzin w malowniczej zatoce przy brzegach tej słynnej wysepki, aby następnie pożeglować w stronę ostatecznego celu tego rejsu; wyspy Lefkas (11 mil).
Niedziela
Rejs zakończy się o godzinie 09:00 rano, po śniadaniu.
Kilka słów na temat starożytnego amfiteatru w Epidauros, Kanału Korynckiego i Wyroczni Delfickiej.
Kanał Koryncki
W dawnych czasach, jedynym sposobem przepłynięcia z Morza Jońskiego na Morze Egejskie była żegluga na południe, wokół Półwyspu Peloponeskiego. Oznaczało kilkudniową podroż i opłynięcie Przylądka Maleas, okrytego złą sławą, porównywanego przez wielu po dzień dzisiejszy do Przylądka Horn, gdzie na żeglarzy przez większą część roku czyhają sztormy i niepogoda.
Drugim, kosztowniejszym rozwiązaniem, był transport statku lądem, przez region Korynt, gdzie Półwysep Peloponeski połączony był z pozostałą częścią Grecji jedynie wąskim pasem lądu o szerokości 5 kilometrów (tzw. Przesmyk Koryncki).
Statek taki był wtedy 'przetaczany' na drewnianych balach, ciągnięty przez kilkudziesięciu ludzi lub konie. Sposób ten był z oczywistych powodów bardzo kosztowny. Po dziś dzień wzdłuż Kanału można oglądać ślady kamiennego szlaku transportowego, zwanego diolkos .
W poprzednim stuleciu ukończona została budowa Kanału Korynckiego, a właściwie jego wykucie w skalistym podłożu (pierwsze próby, przy użyciu niewolników, przeprowadzane były już 3 tysiące lat temu!).
I choć przepłynięcie nim wciąż sporo kosztuje (Liniowce czy statki transportowe za przebycie tego 5-cio kilometrowego odcinka płacą nawet do 25.000 Euro!), jego budowa zdecydowanie skróciła drogę statkom.
Przepłynięcie tą wykutą w skale 'szczeliną' o szerokości 21 metrów, wysokości 55 metrów, a długiej 6300 metrów, to na pewno jedyne w swoim rodzaju, niezapomniane przeżycie.
Wyrocznia Delficka
Delfy, prastare miasto i świątynia grecka u stóp Parnasu, 13 km od zatoki Korynckiej, na drodze z Termopilów na Peloponez. Istniało już w epoce mykeńskiej, o czym świadczą liczne wykopaliska.
Miasteczko Delfy sławę swą zawdzięczało wyroczni. Ośrodkiem świętego miejsca była świątynia Apollona, gdzie w jednym z pomieszczeń stał stożkowaty blok marmuru, zwany Omphalos czyli 'pępek ziemi', odnaleziony w roku 1915. Tu również biło święte źródło, Kassotis, obecnie wyschnięte.
Przez setki lat niebezpiecznymi górskimi ścieżkami zdążały do Delf rzesze pielgrzymów szukających porady bogów. Po dotarciu na miejsce składali w ofierze owcę lub kozę i oczekiwali cierpliwie z pytaniami wypisanymi na ołowianych tabliczkach.
Kapłanka Pytia siedziała na trójnogu nad skalną rozpadliną i odurzona wyziewami głosiła przepowiednie. Następnie towarzyszący jej kapłan "interpretował" wypowiadane bez związku słowa, przekazując pytającemu odpowiedź wyroczni heksametrem.
Zgodnie z legendą przepływający Zatoką Koryncką żeglarze musieli przybić tu do brzegu aby złożyć hołd i ofiarę Apollonowi.
W przeciwnym wypadku statkowi groził gniew boga i zgubne tego konsekwencje.
Dlatego na wszelki wypadek postanowiliśmy zatrzymać się w Galaxidi, miejscowości leżącej w pobliżu wyroczni i uczynić zadość tradycji.
Uwagi odnośnie rejsu:
Dojazd
- Dolecieć można do Aten. Z lotniska do mariny Alimos (Kalamaki) w Pireusie, gdzie zaczniemy rejs dostać się można autobusem miejskim (45 min).
- Po zakończeniu rejsu z Lefkas do Aten wrócić można autokarem (przejazd trwa 5h i kosztuje 32 Euro od osoby).
Powrót do Planu Rejsów